małym
nieznacznym grymasiku
takim delikatnym jak kłaczki jagnięcia
kiedyś pisałam o spojrzeniu
ciepłym bardziej lub mniej
ogarniającym mnie
cały mój świat
kiedyś pisałam o potrzebie dotyku
nawet na pograniczu ocieractwa
kiedyś...
kochałam Ciebie
bardziej niż siebie
teraz jest lepiej
zdrowiej
kocham siebie
wiem czego pragnę
czego potrzebuję
oceniam nas z przymrużeniem oka
nie oczekuję cudu
uratowałam miłość
zdejmując z piedestału ideały
szukając porozumienia
pogodzonego z ułomnością
każdego z nas...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz