by powojnik zdobył nowe szczytyłopatą ostatni kawałek łączki przekształcam
w botwinkowy zagajnik
a co? lubię buraczki
botwinkę najszczególniej
podrzucam kości psiakom
w drodze do szklarni
wpuszczam trochę zdrowego powietrza
zawracając w stronę
bobowego królestwa
wyrywam dwa mlecze
kilka ostów
trzy pokrzywy
rany!!!
biegnę nad staw
sprawdzam wędkę
zdejmuję biedną rybę
której ostatnim koszmarem będzie
kawałek dżdżownicy
jeszcze tylko prysznicowe krople
padam na poduszki
zasypiam zanim dotkną
mojej twarzy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz