wspólnie domagają się
wolności
gęgająjce pierwsze
kaczonogi muszą czekać
otwieram
staję z boku
wychodzą dostojne
jak łabędzie
białe
szare
czarne
stawiają skrzydła
udając żaglowce
błyskawicznie pokonują podwórko
ostry zakręt
staw
plusk
każdego dnia
obserwuję
ten rytuał
gdy myślą
że nikt ich nie widzi
sprawdzają
czy ktoś
wystawił
na słońce
kromki suchego chleba
przed zmrokiem
wracają
jedna za drugą
kolejny rytuał
zbiorowe czyszczenie piórek...
Czarno-białe (z kolorowymi plamkami) myśli w Cz K
sobota, 10 września 2016
środa, 17 sierpnia 2016
Chcę po babsku się wywnętrzyć...
kawa czeka
posłodzona- bleeeee
moja z mlekiem
kawałek gnieciucha
sama piekłam
wielka sztuka
śpisz
puściła stalowa linka
morze fasolki zalało ogród
przysiądę przy niej
by mi żyłka
nie pękła
śpisz
koty ganiają po ganku
wypaczony zamek
przywołuje klamką wiatr
zaprasza
śpisz
mostek
moczy nogi
surwiwal
śpisz...
moja z mlekiem
kawałek gnieciucha
sama piekłam
wielka sztuka
śpisz
puściła stalowa linka
morze fasolki zalało ogród
przysiądę przy niej
by mi żyłka
nie pękła
śpisz
koty ganiają po ganku
wypaczony zamek
przywołuje klamką wiatr
zaprasza
śpisz
mostek
moczy nogi
surwiwal
śpisz...
wtorek, 16 sierpnia 2016
Podsumowanie projektu stowarzyszenia...
nie poszłam
odmówiłam
moja przyjemność
Twoją nieprzyjemnością
rezygnuję kolejny raz
szerokim łukiem
omijam
większe zło
wskakuję na podest
ważniejszych zajęć
udaję...
odmówiłam
moja przyjemność
Twoją nieprzyjemnością
rezygnuję kolejny raz
szerokim łukiem
omijam
większe zło
wskakuję na podest
ważniejszych zajęć
udaję...
środa, 1 czerwca 2016
Po rozmowie z nią...
chcę zasnąć
odejdzie?
zamilknie?
otworzy książkę
przymknie oczy
pomyśli o innym
bez ryzyka
czy wierzę jej
że uczucia
to bzdury
pierdoły?
czy liczy się tylko fizyczność?
nie wierzę
ale ona wierzy
skreśliła kolejnego człowieka...
odejdzie?
zamilknie?
otworzy książkę
przymknie oczy
pomyśli o innym
bez ryzyka
czy wierzę jej
że uczucia
to bzdury
pierdoły?
czy liczy się tylko fizyczność?
nie wierzę
ale ona wierzy
skreśliła kolejnego człowieka...
Po burzy...
niedziela, 1 maja 2016
Starość...
zawsze innych
staję się Zosią
Kasią
Jankiem
tysiące pytań
kim jesteś?
co tu robisz?
gdzie moje łóżko?
uśmiecham się
irytuję
mam ochotę warczeć
odwracam oczy
głowę
ciało
znikam
na chwilę
wracam
sprawdzam
klecę całość
z puzzli
zawsze innych?
niestety
nie...
staję się Zosią
Kasią
Jankiem
tysiące pytań
kim jesteś?
co tu robisz?
gdzie moje łóżko?
uśmiecham się
irytuję
mam ochotę warczeć
odwracam oczy
głowę
ciało
znikam
na chwilę
wracam
sprawdzam
klecę całość
z puzzli
zawsze innych?
niestety
nie...
piątek, 29 kwietnia 2016
Moja nadzieja...
nie oszukując się
nazwę ją
zielonym
pragnienieniem
szukaniem
tego właśnie koloru
nie innego
zieleni
wiosennej
o której śpiewa las
za oknem
butelkowej
gdy już tylko chcę
zatrzasnąć drzwi
atramentowej
pojawiającej się
w trakcie pisania
zgniłej
z kosza wypełnionego
marzeniami...
nazwę ją
zielonym
pragnienieniem
szukaniem
tego właśnie koloru
nie innego
zieleni
wiosennej
o której śpiewa las
za oknem
butelkowej
gdy już tylko chcę
zatrzasnąć drzwi
atramentowej
pojawiającej się
w trakcie pisania
zgniłej
z kosza wypełnionego
marzeniami...
czwartek, 7 kwietnia 2016
Wiosna...
nie poukładałam pniaczków
wrzuconych do stodoły
nie ma czasu na przyszłą zimę
groch
fasola
marchew
dymka
i jeszcze...
podsypane bylinki
wypielone rabatki
odpoczywam
piszę...
wrzuconych do stodoły
nie ma czasu na przyszłą zimę
groch
fasola
marchew
dymka
i jeszcze...
podsypane bylinki
wypielone rabatki
odpoczywam
piszę...
sobota, 13 lutego 2016
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

